Suwalszczyzna z przewodnikiem Suwalszczyzna z przewodnikiem Suwalszczyzna z przewodnikiem Suwalszczyzna z przewodnikiem Suwalszczyzna z przewodnikiem Suwalszczyzna z przewodnikiem Suwalszczyzna z przewodnikiem Suwalszczyzna z przewodnikiem

Blog

Co mnie urzeka na Suwalszczyźnie?
22 listopada 2015

Miejsce, czas, ludzie, przestrzeń która rozpościera się przede mną, ...... . 

 

Ciągłe poszukiwanie radości, piękna, czegoś co tak trudno określić. Tak naprawdę, to mamy tego sporo wewnątrz siebie. Zauważamy to, dopiero kiedy zatrzymujemy się na chwilę w tym swoim pędzie i spoglądamy przed siebie. 

Miejsca, w których mam okazję znajdować się i patrzeć przed siebie, są naprawdę śliczne i warte wspomnienia. Chciałbym przybliżyć je co nieco z perspektywy nie tylko własnej. 

 

Na początek jezioro Hańcza. 

Kamienisty brzeg jeziora możemy zaobserwować od strony wsi Bachanowo tuż przy wypływie rzeki Czarna Hańcza. Tutaj doprowadzi nas także ostani (10) przystanek ścieżki poznawczej "Doliną Czarnej Hańczy". Patrząc na wprost, widzimy wzgórze porośnięte lasem. Jest to Góra Leszczynowa (272,0 m n.p.m.), najwyższe wzniesienie nad jeziorem, ok. 45 m ponad lustrem wody. Jest wydłużona podobnie jak jezioro południkowo i jest formą akumulacji szczelinowej zbudowaną z piasków i żwirów. Powstała z nagromadzenia osadów, które były akumulowane w otwartych szczelinach utworzonych w lądolodzie ostatniego zlodowacenia podczas jego topnienia (fig.7).

 

fot. Adam Januszewicz 

 

Piękno tego kawałka ziemi tak opisuje wielki miłośnik przyrody, Antoni Patla w swoim pierwszym przewodniku krajoznawczo-turystycznym zatytułowanym „Piękno Ziemi Suwalsko-Augustowskiej” (1959 r.)

            „Zamaszystą rękę miał rzeźbiarz, któremu ziemię suwalską wypadło modelować. Był nim lądolód z gór skandynawskich, który nasuwał się na Polskę w kilku fazach … . Wspaniała robota, którą ten groźny przybysz z północy na ziemi suwalskiej wykonał, miała w sobie coś z rozmachu Tytana, coś z artyzmu Fidiasza i coś z uśmiechu dziecka. Nie licząc się z tworzywem i nie skąpiąc materiału, skomponował lądolód śliczną mozaikę dziwów i osobliwości. Tu śmiało osadził szeroki płaskowyż, a w jego obrębie wyciął zaraz rozległą i przepaścistą bruzdę, którą przygotował na kolebkę Hańczy – najgłębszego w Europie środkowej jeziora. Groźny Tytan wyposażył jezioro w szelf * i plażę*, jakiej nie ma chyba żadne inne niżowe jezioro w Polsce: „plażę” - rozległe rumowisko głazów, opasujące jezioro pasem, do którego z powodzeniem można by odnieść słowa wesołego krakowiaczka: „kamień na kamieniu, na kamieniu kamień, a na tym kamieniu, jeszcze jeden kamień. .......  

Skądże lodowy „rzeźbiarz” ziemi suwalskiej czerpał te dziesiątki tysięcy ton głazów rozsypanych na linii jezioro Hańcza - Turtul - Okrągłe - Potasznia? I dlaczego rozrzucił je właśnie tutaj? 

Na te pytania odpowiada prof. dr Czesław Pachucki: W czwartym okresie zlodowacenia na linii Hańcza - Potasznia zeszły się dwa jęzory lodowcowe: jeden, zsuwający sie od Zatoki Ryskiej, drugi - od strony Półwyspu Smabijskiego. Proces nasuwania się, trwania, oscylowania i cofania się tych jęzorów był, rzecz oczywista, powolny, ale długotrwały. Jęzory stykając się bokami, nacierały na siebie, wypiętrzały się w olbrzymie wały i na linii tych wałów rozładowywały cały skalny materiał przyniesiony z gór skandynawskich. Głazy zaległy nie tylko szelf i „plażę” jeziora Hańcza, ale i okoliczne pola należące do wsi Bahanowo, Wodziłki, Błaskowizna, Rutka, Szurpiły, ... .

 

„Ze wsi Hańczy jedziemy do Blaskowizny, mamy tu bowiem ciekawy zabytek przyrody - szeroką plażę jeziora zawaloną olbrzymią masą głazów, które tworzą jakby potworny bruk. Przeciętna szerokość tej „plaży” wynosi około 12 m, a długość ponad dwa kilometry. Grubość usypiska nie jest znana. Niezwykły ten twór został uznany przez Państwową Radę Ochrony Przyrody i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków za rezerwat przyrody.”


Niezwykle barwny język, szczegółowy opis, ciekawe porównania. Niewielkich rozmiarów książeczka z zaledwie ponad 120 stronami do przeczytania. Gorąco Polecam.  

 

 

Kolejnym miejscem jest punkt widokowy w Mierkiniach. Jesteśmy w gospodarstwie ekologicznym "Dom Gościnny nad jeziorem Hańcza". Ze stromej skarpy jeziora wznoszącej się na wysokość 262 m n.p.m. roziciąga się wspaniały widok na północną i środkową - najgłębszą część jeziora (108,5 m). Tutaj tafla wody jeziora emanuje niezwykłym odcieniem koloru niebieskiego, który nawet w słoneczne dni zdaje się być troszeczkę srogi. 

 

fot. Adam Januszewicz

 

W bardzo ładny i przystępny sposób został opisany proces powstawania rynny jeziora Hańcza na rewersie mapy geologiczno-turystycznej Suwalskiego Parku Krajobrazowego, wydanej przez Państwowy Instytut Geologiczny-Państwowy Instytut Badawczy. 

„Jezior Hańcza znajduje się w zachodniej części SPK. Wody jeziora wypełniają rynnę subglacjalną. Rynna ta powstała prawdobodobnie w czasie zlodowaceń śrdokowopolskich. Podczas ostatniego zlodowacenia - zlodowacenia Wisły - została ona przemodelowana wskutek erozyjnej działalności lądolodu (egzaracja) oraz wód podlodowcowych (subglacjalnych) płynących pod znacznym ciśnieniem (fig. 7a,b). 

N podstawie badań osadów dennych jeziora Hańcza stwierdzono, że po ustąpieniu lądolodu aż do początku allerødu (ciepłego okresu późnego glacjału, 13,5 tys. lat temu) rynne wypełniał martwy lód (fig. 7c). Tak długotrwałe zaleganie bryły martwego lodu konserwującej rynnę umożliwiały: znaczna głębokość rynny, obecność wieloletniej zmarzliny w podlożu oraz wpływ zimnych mas powietrza. Na martwym lodzie deponowane były piaski i żwiry, które po wytopieniu lodu nierównomiernie osadziły się na dnie misy jeziornej, tworząc warstwę o miąższości ok. 2 m. Utwory te dokumentują najstarszą, inicjalną fazę funkcjonowania jeziora (ok. 13 tys. lat temu).”

 

Ponadto, możemy dowiedzieć się co nieco na temat tego tzw. kamienistego szelfu jeziora, nad którym zachwycał się Antoni Patla. A mianowicie mamy taka wzmiankę:

„W wyniku wytapiania materiału skalnego z bryły martwego lodu wzdłuż brzegów nagromadziły się głazy (fig. 7d).

Lustro wody Hańczy występuje na wysokości 227,3 m n.p.m. Jezioro otaczają strome zbocza gliniastej wysoczyzny polodowcowej o wysokości ponad 20 m. Pomiędzy linią brzegowa a skłonem podwodnym występuje platforma abrazyjna - płycizna kamienista utworzona na skutek rozmywania przez wody jeziora glin zwałowych. Poziom bruku głazowego rozciąga się nawet 20 m od linii brzegowej jeziora Hańcza.”


fig.7. Schemat powstawania rynny polodowcowej i formy akumulacji szczelinowej

 

Jezioro Hańcza ma także swoje ciepłe oblicze:). Z pewnością można określić takim mianem Starą Hańczę - park podworski.

Na jego terenie znajduje się ścieżka poznawcza „Drzewa i krzewy parku podworskiego w Starej Hańczy”, ruiny piwnic dawnego dworu z XVIII w., ponad stuletnia aleja lipowa  i dojście do pięknej, piaszczystej plaży. Jest to najlepsza plaża nad Hańczą, a złocisty piasek dna wręcz zaprasza do kąpieli lub chociaż leniwego brodzenia w wodzie. Na lewo od plaży znajduje się wejście na mały mosteczek – pod nim przepływa wówczas jeszcze maleńka rzeczka Czarna Hańcza, która w tym miejscu wpływa do jeziora Hańcza.

Stara Hańcza wraz z rozległym piaszczystym wypłyceniem dna jeziora ma niepowtarzalny urok. A przybywającym w to miejsce turystom z pewnością wynagrodzi trudy dotarcia do tego miejsca.

fot. Adam Januszewicz

 

Na tym chwilowo zakończę swoje zachwycanie się Hańczą. W krótkich słowach zaprezentowałem tylko namiastkę tego co można dostrzec w terenie. Dodam jeszcze, że każdy turysta będąc nad Starą Hańczą, powinien przejść niebieskim szlakiem pieszym wzdłuż jej wschodniego brzegu w kierunku wsi Błaskowizna. Naprawdę warto.

 

Wkrótce przedstawię w dalszej, trochę osobistej odsłonie fotoreportażowej, kolejne miejsca na terenie SPK, które potrafią zachwycić i sprawić, że zamyślimy się ...